Od  nienawiści do miłości…
Ekspert od win
30.07.2012

Od nienawiści do miłości…

Autor posta Tomasz Kolecki
Tomasz Kolecki

0/10

…jest bardzo blisko. No dobrze – to nie była nienawiść, lecz ot zwykły brak tęsknoty i omijanie szerokim łukiem. Czego? Win białych z odmian intensywnych, agresywnych, drażniących.

Ileż to razy w przeszłości przełykałem Sauvignon Blanc z radosną miną, w duszy cierpiąc katusze? Nie policzę…

Pewnego jednak dnia, absolutnie nie pamiętam którego, coś jednak we mnie pękło. Kiedy? To akurat pamiętam. Jakieś 10 lat wstecz, podróżując po winnicach Pallatynatu, w prawie 40 stopniowym upale, jeden z winiarzy - Müller-Catoir, opiewany niegdyś przez Roberta Parkera jako najlepszy „biały” winiarz świata, na aperitif zaproponował swoją wersję tej odmiany. W upale, w doborowym towarzystwie, rozemocjonowany, witałem się z Sauvignon coraz chętniej, i chętniej…

I tak trwa to po dziś dzień, a końca nie widać. Łapczywie chwytam niemal każdą flaszę Sauvignon, szukając tamtych wrażeń, emocji i apetyczności. Wiele razy ten stan rzeczy udało się odtworzyć, pomimo czasem nieco innej postury win. Jednakowoż aromatyczność, wibracje, dynamikę, jaką potrafi zaserwować ta odmiana dla znakomitej większości jest niedostępna. I tak, choćby wczoraj, po raz kolejny spotkałem się „oko w oko” z panem „SB”. Do stołu przywędrował nowozelandzki „Metis”, w którym swoje palce maczał Pascal Jolivet. Kto to? Ano taki Imć, który na co dzień wytwarza jedne z najlepszych Sauvignon, w dodatku w jego dwóch ikonicznych apelacjach – Sancerre i Pouilly Fume. Nowa Zelandia zaś aktualnie jest uznawana za to miejsce na kuli ziemskiej, które z owymi gminami w ukrytymi Dolinie Loary, jest w stanie konkurować. Choć wina z Antypodów nieco różnią się od pierwowzoru, nabierając większej tuszy i słodyczy nut to dokładnie dzięki nim, łatwiej znajduję aplauz wśród nowych adeptów sztuki. Ilość spotkań, gdy wykorzystałem bezczelnie Kim Crawford Sauvignon  by zyskać nowe rzesze fanów tej odmiany, jest wręcz niecna. Lecz cóż począć, gdy efekt jest niemal gwarantowany…


Powiązane artykuły