9.75/10
Prosecco - lekkie, orzeźwiające z nutą owoców i białych kwiatów. Idealne o każdej porze dnia i roku, pije się je miło i przyjemnie, na każdą okazje, zarówno te wyjątkowe wymagające toastu jak i dla relaksu ze znajomymi. Pokochaliśmy Prosecco bez dwóch zdań!
Czym jest Prosecco i jak powstaje
Prosecco jest białym winem musującym dostępnym również w wersji lekko musującej. Jeżeli lubimy mocniejsze musowanie w kieliszku wybierajmy wersje Spumante, natomiast łagodniejsze bąbelki znajdziemy w wersji Frizzante. W zależności od poziomu cukru znajdziemy Prosecco mocno wytrawne, jak i delikatnie słodkie - półwytrawne.
Wino Prosecco powstaje metodą o wiele tańszą i wydajniejszą niż francuskie Szampany. Wtórna fermentacja nie zachodzi w pojedynczych butelkach, a w dużych zamkniętych zbiornikach. Stąd wywodzi się nazwa metody powstawania Prosecco, „metoda zbiornikowa” lub bardziej elegancko nazywając „metoda Charmata” lub „metoda Martinottiego”.
Prosecco wytwarzane jest we Włoszech, głównie w regionie Veneto i Friuli Venezia ze szczepu winogron Glera. Może zawierać inne ściśle określone odmiany, ale nie więcej niż 15 %. Do kupażu Prosecco można wykorzystać odmiany takie jak: Pinot Noir, Chardonnay, Pinot Grigio, Bianchetta Trevigiana, Verdiso lub Perera.
W zależności od poziomu cukru możemy wybrać różne rodzaje Prosecco: Extra Brut (zdecydowanie wytrawne) Brut (wytrawne), Extra Dry (łagodnie wytrawne z subtelną słodyczą w tle), Dry (lekko słodkie, półwytrawne).
Procenty w Prosecco mieszczą się w przedziale od 10 do 12,5%.
Prosecco – do czego podawać
Z powodzeniem możemy degustować Prosecco bez posiłków jako aperitif, dobrze schłodzone najlepiej w temperaturze 6-8 st. C. smakuje wyśmienicie. Natomiast sprawdzi się idealnie w towarzystwie owoców morza, shusi, dań kuchni azjatyckiej. Pasuje do dań z białym mięsem, makaronem, serami, sałatek na bazie owoców czy do deserów.
Prosecco to również idealna baza do drinków. Szczególnie znane jest połączenie z Aperolem i wody mineralnej.
Wytrawne Prosecco należy również do najmniej kalorycznych alkoholi, w 100 ml znajduje się bowiem zaledwie 70 kcal.
Moje wspomnienia sięgają niepojąco daleko (do czasów nastoletnich), kiedy to rozpoczęła się pierwsza przygoda z winem. Nie była to jednak zakazana i pokryjoma degustacja wina podkradzionego rodzicom. Zaczęło się zdecydowanie bardziej profesjonalnie, bo podczas szkolnej wycieczki do jednego z najsłynniejszych regionów winiarskich na Węgrzech czyli Egeru. Wtedy po raz pierwszy zobaczyłam jak wygląda winnica i cudowne piwniczki pełne wspaniałych aromatów i smaków. Do tej pory pamiętam pachnące owocami, czerwone i słodkie wino, które miałam okazję skosztować. Może to wtedy właśnie zaczęła we mnie kiełkować fascynacja winem, która trwa do dziś i rozkwita coraz mocniej. Wciąż uwielbiam winne odkrycia, niepozwalające o sobie zapomnieć i prowokujące do dyskusji podczas odkrywania nowych doznań smakowych.
Czy uważasz, że artykuł był przydatny?
Komentarze