rating 8/10

Czas najwyższy zatem „wrzucić piąty bieg”, by zdążyć na wszystkie, zaplanowane i nie spotkania z producentami. Zobacz relację naszego eksperta Tomasza Koleckiego Majewicza.

Czas najwyższy zatem „wrzucić piąty bieg”, by zdążyć na wszystkie, zaplanowane i nie spotkania z producentami.

Pierwszy dzień

Pierwszy dzień spędziłem w pawilonach, w których wystawiali się producenci z Hiszpanii, Portugalii, Kalifornii i innych krajów Nowego Świata, wśród których była sposobność poznać wina z tak egzotycznych pod tym względem państw, jak chociażby Chiny i Peru. Szerszą relację z tych niecodziennych spotkań zamieszczę w najbliższym wpisie bloga. Udało znaleźć się kilka perełek, które mam nadzieję, wkrótce będziemy mogli zaprezentować na naszym portalu. Wszystkie z apelacji, których win w naszej ofercie jeszcze nie posiadamy!

Nasi producenci

Odwiedziłem także naszych producentów, wśród nich oczywiście jednego z moich ulubionych – Pares Balta. Miałem okazję spróbować nowych win, wśród których szczególna uwagę poświęciłem nowemu winu z winnicy Hisenda Miret - Indigena. 100% Garnatxa, w nieco lżejszym od swojej słynnej siostry wcieleniu  I cenie także.

Faworyci

Na koniec dnia, a jakże, zajrzałem do moich cichych faworytów do miana najlepszych wśród produkujących białe wina, czyli winiarzy niemieckich. Pierwsze kroki skierowałem do sekcji VDP, czyli stowarzyszenia najlepszych winiarzy Niemiec, wśród których jak zwykle znaleźć można Reischsgraf von Kesselstatt. I tu kolejne niespodzianki – nowe roczniki. 2009 i 2010 różne, ale obydwa zapowiadają się wspaniale. Wśród nich Sommerpalais – wino, które mam nadzieje latem, jak sama nazwa wskazuje, zobaczyć na naszej stronie. Świetny codzienny Riesling. A na drugim biegunie – Josephshofer Auslese 1999 – stworzone ku uczczeniu jubileuszu winiarni. Cena już niecodzienna, lecz wino – brak słów.