Przebudzony lew
Ekspert od win
29.11.2017

Przebudzony lew

Autor posta Tomasz Kolecki
Tomasz Kolecki

0/10

Południowa część Europy ma jedną z najdłuższych i skomplikowanych historii wina na swoich terenach. Pierwsze ślady uprawiania winorośli, w tej części kontynentu znacznie wyprzedzają te znajdowane w najważniejszych dziś krajach winiarskich.

A że skomplikowanie wiejące wiatry historii politycznej, wiejące przez przeszłe stulecia, skutecznie utrudniały życie winorośli i krzewienie winnej kultury, to już całkiem inna bajka…

Wina Mołdawii

Dobitnym przykładem takiego stanu rzeczy jest Mołdawia. Kraj, w którym jak w żadnym innym, udział winnic jest wysoki w stosunku do jego powierzchni. Kraj, w którym ministerstwo rolnictwa jest tym najważniejszym. Kraj, który już dawno temu zasłużył na miano „winnego spichlerza”. I wreszcie kraj, który w ostatnich latach dynamicznie wraca do swoich najlepszych czasów. Ma ku temu wiele narzędzi: ulokowanie geograficzne, klimatyczne, bogate i długie na siedem tysięcy lat tradycje winiarskie, niesamowita mieszankę odmian rdzennych, kaukaskich i europejskich, a przede wszystkim – ogromne inwestycje położone na unowocześnienie winiarni i rozwój winnic.

Skąd dziś ta wzmianka. Z oczywistej przyczyny. Dziś, po raz kolejny, mamy okazje gościć liczną reprezentację mołdawskich winiarzy. Przez cały dzień, w Forcie Sokolnickiego, na warszawskim Żoliborzu, trwa w najlepsze wernisaż win mołdawskich, okraszony konkursami, degustacjami i seminarium, które znów będę miał okazję poprowadzić dla słusznej grupy chętnych wiedzy o tym, co w mołdawskiej trawie piszczy.


Powiązane artykuły