Kiedy to się skończy ?
Ekspert od win
26.11.2012

Kiedy to się skończy ?

Autor posta Tomasz Kolecki
Tomasz Kolecki

0/10

Ten dziwny rok, bez Vinitaly, bez wielu innych wydarzeń winiarskich, których obecność w kalendarzu przez ostatnia dekadę była dla mnie czymś tak oczywistym, że wręcz niezauważalnym.

Jednak największą niespodzianką, niestety smutną, jest fakt pominięcia corocznej, eskapady do Piemontu, gdzie jeszcze do początku miesiąca trwały w najlepsze festiwale białych trufli i wina, z Barolo w pierwszej linii. Niby nic wielkiego się nie stało, a jednak wbiło się gdzieś do głowy i żyć przeszkadza... Dlaczego nie da się rozciągnąć kalendarza, albo choćby na chwilę zatrzymać czas? Hę? Dlaczego?

Szukając chłodnym wieczorem pocieszenia, substytutu jakowegoś, wraz z najlepszą połówką trafiłem do Joseph’s Wine & Food. Wybór wina nie zajął wiele czasu, i za chwilę w kieliszkach połyskiwało Volpe Passini Refosco 2005. Tak – daleko od Piemontu, lecz cała w tym premedytacja, by nie drażnić obolałej nieco duszy. Jednak nie było mi dane uciec daleko od langijskich wzgórz. Pojawiły się razem z uroczą Panią Kelnerką, która nie mając świadomości, co czyni, zaproponowała specjalność dnia – risotto ze smardzami. Smardze! Toż im tak niedaleko swym aromatem do trufli, którą Langhe zaprasza co roku nieszczęśników do drenowania kieszeni. Trudno! Niech się dzieje wola nieba… I powiem bez ogródek – przez kilka chwil oczami wyobraźni byłem tam, gdzie być powinienem, a gdzie los pojechać nie pozwolił. Cóż za aromat! Inna sprawa, że risotto iście mistrzowskie.

Jeżeli zatem tęsknicie tak jak ja, za widokiem Alby, Barolo i La Morra, lub po prostu uwielbiacie trufle, u Józka znajdziecie pocieszenie. Tak – wiem… Nie zmienia to jednak faktu, że dla tych paru chwil organoleptycznego szczęścia, po stokroć warto.  


Powiązane artykuły