Winne równania
Ekspert od win
05.02.2015

Winne równania

Autor posta Tomasz Kolecki
Tomasz Kolecki

0/10

Zastanawialiście się kiedyś nad winną matematyką? Inną, niż ta traktująca o równaniu elementów składowych wina, czyli „Wino =…?” Inną też niż ta nieco bardziej skomplikowana i zasobna w ilość i jakość możliwych permutacji, jaką jest „Wino + jedzenie =...?”

Mówię o tej zajmującej się trzecim elementem sprawy, który zazwyczaj ginie gdzieś w czeluściach naszej nieuwagi, by nie powiedzieć wprost: lekceważenia. Mówię o działaniach na najbardziej oczywistym płynie w naszej rzeczywistości, z użyciem którego działania wyglądają tak oto: „Wino + woda =...? Wino + jedzenie + woda =...? Woda + jedzenie =…?” Idę o zakład, że nieczęsto, a raczej – wcale, lub prawie wcale…

Tymczasem… niezbyt korzystnie dobrana woda może zniweczyć cały wysiłek nasz, winiarza, tudzież kucharza. Podajemy ją raczej dowolnie pod każdym względem – temperatury, dodatków, jej swoistego smaku, nie wspominając o wpływie na inne elementy posiłku.

Nie jest moim zamiarem teraz i w tym miejscu opisywać wszystko od podstaw. Ani czasu, ani miejsca. Chciałbym tylko zwrócić uwagę na ten niebagatelny, a tak bagatelizowany czynnik. Każda woda ma swoją optymalną temperaturę serwowania, smak zawdzięczany minerałom, budowę i charakter. Wystarczy choć zagłębić się w ilość i naturę bąbli w wodach gazowanych…

Chętnych odsyłam do lektury „Water codex”. Tym bardziej, że wystarczy sięgnąć do kolejnej karty na ekranie komputera. Zobaczycie wtedy, że ciężkie czerwone wino, dajmy na to Amarone, lubią wody orzeźwiające. I odwrotnie – że lekkie białe wino, niech tu przykładem będzie Gentil, będą wam wdzięczne za tonizujący spokój…


Powiązane artykuły